Strona przeciwników energetyki jądrowej

Dokumenty Materiały Archiwa Linki Kontakt

09. listopada 2015 rok

 

Zmarł Tomasz Borewicz, znany szerzej wszystkim, którzy walczyli z energetyką jądrową na początku lat dziewięćdziesiątych zeszłego wieku, jako "Belfer". Pogrzeb jest jutro 10 listopada na cmentarzu na Lostowicach w Gdańsku o godzinie 14:00.

 

To zasługą Tomka było, że zjeżdżająca się z całej Polski młodzież, gotowa była kłaść się pod buldożery i ciężarówki, by nie dopuścić do budowy elektrowni jądrowej w Żarnowcu. To Tomek organizował cały ten protest tak, by nie zabrakło chętnych do walki, mimo wyjątkowo biernej postawy tak zwanych lokalnych. Były to inne czasy, gdyż wtedy budżet Państwa był pusty tak jak kieszenie podatnika. Tomek nie umiał ostatnimi laty pogodzić się z tym, że jego dawny WiP (Ruch Wolność i Pokój) stał się w efekcie wylęgarnią najgorszych sprzedawczyków i zdrajców sprawy walki z energetyką jądrową. Wszakże są tacy i to bardzo wysoko w aparacie Państwa, którzy twierdzili i twierdzą, że byli w WiP-ie i walczyli wtedy z (komunistyczną) energetyką jądrową, podczas gdy dzisiaj sami są inicjatorami budowy nowych (kapitalistycznych) elektrowni jądrowych. Tomek bronił myśli, że ludzie ci są jednak dobrymi osobami, mimo ich oczywistego zaprzaństwa.

 

Dziś jest inaczej. Wyrosło nowe pokolenie lokalnych, które tak walczy, by nic nie wywalczyć. Pojechało do sądu przegrać, bo chciało przegrać. Dziś jest zupełnie inna sytuacja: budżet Państwa (znowu) jest pusty, ale kieszenie podatnika zdołały się napełnić grosiwem. I to grosiwo podoba się tam komuś, kto umie bałamucić maluczkich i wpierać, jakie to będzie eldorado, gdy zgodzą się na energetykę jądrową. Pod domem po trzy fury i wiecznie takim mało. Wiecznie są zajęci swoim sezonem, swoim interesikiem i swoim ziałkaniem, jak to im ciężko i ciągle nie mają czasu. Niech teraz powiedzą: „Przyjedź po sezonie.” - do buldożera, który przyjedzie tu budować elektrownie jądrowe. A skąd dzisiaj wziąć młodzież gotową do takich poświęceń jak wtedy, gdy słuchali Tomka i kładli się pod koła wielkich maszyn?

 

Tomek nie przyjmował do siebie, że ludzie aż tak mogli się zmienić na niekorzyść, że potrafią tak kłamać i zdradzać to, w co wierzyli ćwierć wieku temu. To była jego dobra cecha, gdyż szukał w ludziach dobra i mimo upływu lat nie zdradził a był do końca wierny swoim przekonaniom, które pozwoliły mu wygonić buldożery w Żarnowcu. Co by nie mówić, to była wielka cecha i za samo to należy się mu nasz głęboki szacunek i pamięć.

 

Zapalamy zatem tu naszą antyatomową świeczkę na pamiątkę Tomka Borewicza.

 

 

Powrót

 

 

 

 

 

Zasady umieszczania materiałów na stronie